poniedziałek, 30 maja 2016

STYLIZACJA CALVIN KLEIN

Dziś droga zawiodła mnie do sklepu Calvin Klein.Od razu zanurkowałam w spodniach bo chyba cierpiałam na brak ciemnych dżinsów!I znalazłam coś dla siebie.3/4  grafitowe dżinsy ,rurki wpadły mi w oko.Są elastyczne,niezbyt grube i jak wspomniałam nieco krótsze od klasycznych.(w sumie fajnie,że mają właśnie taki krój bo jest ciepło a takie trochę rybaczki jak ulał na taką pogodę!)
Najbardziej lubię ubierać je do szpilek i wysokich sandałków.Sprawdzają się idealnie!






środa, 25 maja 2016

ZRÓB NIESPODZIANKĘ NA DZIEŃ MATKI I ZAPROŚ MAMĘ NA CIEPŁE BUŁECZKI DROŻDŻOWE.POROZMAWIAJ,STWÓRZ NASTRÓJ!




Jeśli nie macie pomysłu na Dzień Matki bardzo dobrym i prostym będzie zrobić pyszne śniadanko lub podwieczorek na łonie natury ,w domu czy nawet na balkonie(często robiłam tak kiedy byłam posiadaczką małego balkoniku w bloku).
Kiedy zadbamy o aranżację tej przestrzeni (wystarczy kwiat w doniczce,świeży obrus wdzięczna zastawa i szczere chęci) z powodzeniem możemy zaprosić tam Mamę.Spędzić z nią miłe chwile,porozmawiać i poczęstować własnoręcznie upieczonym  ciastem.
Ten letni salonik z pewnością spodoba się Mamie ,  doceni zaproszenie oraz miejsce i czas  tylko dla Was.


Bułeczki zostały wykonane z książki na thermomix więc przepis jest ogólnie dostępny ale jeśli ktoś ma ochotę mogę podać wykonanie.Słodką niespodzianką od serca może być  również doskonały tort malinowy mojej córki ,który wcześniej prezentowałam na blogu.

I znajdziecie go pod tym adresem:

http://blueberryhome-inspiracje.blogspot.com/2015/11/pyszny-i-szybki-tort-malinowy-i-to-bez.html


P.S.Oprócz tego jeżeli macie na to fundusze podarujcie  Mamie płytkę Andre Rieu.Walce Straussa w jego wykonaniu są przepiękne .Sam artysta robi niesamowite show (będzie na początku czerwca   w Polsce) i chyba nie znam osoby, której by nie zachwycił.Sama zawsze ulegam wzruszeniu kiedy słyszę  muzykę w jego wykonaniu.

....Miłych chwil spędzonych razem.
A.




niedziela, 15 maja 2016

NOWE SZPILKI KAZAR W MAJOWEJ ODSŁONIE !


Czekałam na ciepłe dni by móc cieszyć się nowymi czółenkami.
W końcu nadeszły! Mogę więc  poczuć się niezwykle kobieco,ruszyć na kawę  i pochwalić się nowym zakupem.Z przyjemnością prezentuję je również na blogu bo  każdej z nas przydadzą się takie kobiece buty!










poniedziałek, 9 maja 2016

CO WARTO ZOBACZYĆ NA TENERYFIE - NIEZWYKŁY TRIP!


Północna Teneryfa jest niezwykle urokliwym terenem .
Piękne są nie tylko małe,stare miasteczka ale przede wszystkim krajobraz w jaki się wtapiają!Tutejsza natura (malownicze wybrzeże,ocean, niezwykłe klify i szczyty,bujne uprawy bananowców) po prostu skradła moje serce .
Jeżeli ktoś jeszcze tam nie był to serdecznie polecam to miejsce i wirtualnie zabieram w podróż po tej bajecznej wyspie!Tym samym dzielę się  wrażeniami i emocjami,które na zawsze we mnie pozostaną!


Bezkresny ocean to niecodzienny widok!W cichej zatoczce warto zatrzymać się na chwilę.



Garachico - miasto z lawy( o którym pisałam w poprzednim postach) z cudowną krystaliczną wodą-
trzeba odwiedzić koniecznie!











Obiecałam sobie,że nie będę kupować już kapeluszy!A jednak miłość silniejsza!
(Chyba nie mogę obok nich przejść obojętnie!Zresztą bardzo się przydał ,bo słońce dawało o sobie znać!)


Wypożyczenie samochodu okazało się strzałem w dziesiątkę,ponieważ dzięki temu mogliśmy samodzielnie zwiedzać okolice,poczuć wiatr we włosach i w pełni nasycić się krajobrazem jaki tu panuje!





Urokliwe,budzące respekt wybrzeże Los Gigantes jest podstawowym punktem na mapie Teneryfy.
Te potężne klify(ok.600 m) najlepiej podziwiać z pokładu łodzi wycieczkowych.
My podziwialiśmy je tylko z samochodu ale i tak było warto!




Dla śmiałków polecam wycieczkę na Mascę.Jest to tajemnicza maleńka wioska w górach Teno.Podobno kiedyś, ok 100 lat temu ukrywali się w niej piraci.Niestety droga do osady jest wąska ,kręta(wymaga wprawnego kierowcy)  ale za to jakże malownicza.Widoki są niezapomniane.
(Przyznam,że przemierzając tę niekończącą się serpentynę obleciał mnie nieco strach.Ale co zobaczyłam,to moje!)








Z pewnością trzeba  również wybrać się na  szczyt gór  Teide- wulkan ( wys.3718 m n.p.m.),który przyciągał nas od samego początku.
Aż w końcu  skusił!





Suchy,wulkaniczny krajobraz zadziwia!
Tu,w sercu wyspy próżno szukać bujnej roślinności.Nie ma praktycznie nic!Ten księżycowy krajobraz na pewno długo pozostanie w pamięci bo przenosi jakby na inną planetę!
Na pewno niesamowity jest widok z wulkanu(  kiedy  pogoda nie sprzyja nie można na niego wjechać i tak niestety właśnie było w naszym przypadku).Może jeszcze kiedyś się uda bo zamierzam powrócić na tę bajeczną wyspę!


Obsługiwane przez usługę Blogger.