środa, 21 października 2015

Gruszki w cieście francuskim z czekoladą!




Co na deser?

Jabłkowych słodkości pomału czuję już przesyt więc dziś miła odmiana.Jednak nie w sferze owoców.Owoce pozostają, bo sad nadal  obfituje.

W oczy rzucają mi się  moje złote skarby.

W takim razie-gruszki w cieście francuskim!I to na dodatek z lodami i czekoladą!Na bogato!




















 A oto przepis na mój gruszkowy deser:

 Składniki

dojrzałe gruszki 4-5 ( ja miałam raczej mniejsze)
1 ciasto francuskie
czekolada mleczna lub gorzka(jaką lubicie),czy nawet nutella
(ja dałam mleczną czekoladę)
odrobina tłustego mleka lub śmietanki
rozmącone jajko do posmarowania ciasta

Jak robić?

Piekarnik rozgrzewamy do 200 C.Gruszki obieramy pozostawiając ogonek.Następnie odcinamy kawałek części gruszki z ogonkiem pozostawiając do późniejszego przykrycia reszty gruszki.

 Wydrążamy gruszkę (nie do końca) wkładamy kawałeczek czekolady,Przykrywamy końcówką gruszki z ogonkiem.Stawiamy na wyciętym kółku z ciasta francuskiego i owijamy.Nadmiar przycinamy i wykorzystujemy do udekorowania gruszek- możemy przykleić wodą listki wycięte z ciasta.
Gruszki stawiamy na blaszce wyłożonej pergaminem i wstawiamy do lodówki na ok 30 min.
Po wyjęciu  z lodówki każdą gruszkę smarujemy rozmąconym jajkiem,wstawiamy do nagrzanego piekarnika,pieczemy 25 min-30 aż  się ładnie zrumienią.

Podajemy z lodami,rozpuszczoną z odrobiną mleka lub śmietanki czekoladą lub po prostu opruszone cukrem pudrem.

Smacznego!



wtorek, 20 października 2015

Mój ulubiony cień do oczu i inni pomocnicy.




W tak mało słoneczny dzień trzeba koniecznie poprawić sobie humor!

Warto np.  pobawić się kosmetykami,zrobić sobie dyskretny makijaż i wybrać się na kawę z przyjaciółką!


Na pewno będzie miło bo wszystkie wiemy,że jeśli wyglądamy dobrze to kawa smakuje doskonale a rozmowa może trwać bez końca.



W ogóle jeśli chodzi o makijaż polecam świetną rękę Magdaleny Pieczonki.( ma swój kanał na youtube, maluje wiele gwiazd i naprawdę cudnie jej to wychodzi!
Podziwiam!Chętnie oddałabym się w jej ręce!

Ponieważ na co dzień stawiam raczej na naturalny look to dziś mam ochotę na błysk w oku.(ale też bez przesady)

Użyję do tego moich ulubionych cieni do oczu i kredek.


Za tą paletką cieni dosłownie szalałam i długo za nią chodziłam.W końcu kupiłam i jestem mega zadowolona!
Moje kredki do oczu również mnie nigdy nie zawiodły!Polecam również tę grubą -jest do brwi.























Ach i moi super mili pomocnicy!
Naprawdę mili,włosie jest tak delikatne,że z przyjemnością używasz!


Ten mniejszy jest do korektora.Doskonały!


Udanej zabawy z makijażem i przyjemnej kawki w te pochmurne dni życzę.
Ania.




środa, 14 października 2015

CZAS NA PYSZNY CZATNEJ



Nastał czas kiedy skarby sadu i ogrodu wprost garną się by je spożytkować.

Mam tyle pięknych działkowych jabłek.Zaprawy,szarlotki,rogaliki z jabłkami to wszystko już było.Teraz czas na coś do mięs i serów.

Po prostu czas na czatnej!


























 Przepis na jabłkowy czatnej

Przepis na 3 miseczki (2 zamroziłam,1 do zjedzenia na bieżąco)

Składniki

jabłka-  do ok 1/3 wysokości dużego gara
garść rodzynek
garść żurawiny suszonej
1 średnia cebula
cynamon do smaku
gałka muszkatołowa szczypta
krem balsamico też do smaku(dostaniecie w kaufland)
szczypta soli,ostrej papryki

Jak robić?

Nic prostszego!Pokrojone na małe kawałki jabłka wrzucamy do gara,dodajemy pozostałe składniki,dusimy tak by nie były całkiem rozgotowane,by było widać ładną  delikatną kostkę.Cebulę podsmażamy na złoty kolor(lecz nie brązowy,żeby nie było gorzka)i również dodajemy do całości.Cebulkę lepiej dodawać stopniowo ,bo łatwiej wtedy zdecydować czy chcemy ją bardziej w czatneju czuć czy mniej.

Gotowe!

Do tego czatneja można dodać pokrojone włoskie orzechy jeśli ktoś lubi ,równie dobrze smakuje.

Czatnej podajemy do serów,mięs koreczków mięsnych z majonezem.Jednym słowem pychotka.

Smacznego!


P.S.Wkrótce  mój domowy przepis na zupę dyniową!
Pozdrawiam jesiennie ale serdecznie i kolorowo!
Ania.

sobota, 10 października 2015

Jesienne aranżacje. Na dobry humor!



Ach!Kiedy to lato minęło!W ciepłym słonku można było wygrzewać się na leżaczku!
I przegryzając słodkie czereśnie w błogostanie trwać!




I te cudowne grille i posiadówki na tarasie!





Lecz nie poddajemy się tak szybko!Nie musi być jeszcze ponuro i smutno!
Aby umilić sobie ten jesienny czas uderzamy w  dekoracje.Wciąż hojność sadu i ogrodu pozwoli nam cieszyć się nową porą roku.Radości i uroku dodadzą na pewno kwiaty,owoce,jesienne aranżacje.


















Jesienną porą
pozdrawiam
Ania.
Obsługiwane przez usługę Blogger.